Nowelizacja ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, która weszła w życie w dniu 30 sierpnia 2016 r. wprowadza do systemu opieki zdrowotnej zupełnie nową instytucję. Art. 95d wskazuje, że wojewoda albo minister właściwy do spraw zdrowia wydaje opinię o celowości inwestycji polegającej na utworzeniu podmiotu leczniczego. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że celem omawianych przepisów jest racjonalne gospodarowanie środkami, tak aby nie było nadpodaży niepotrzebnych usług medycznych.
Wojewoda lub minister zdrowia wydaje opinię o celowości inwestycji polegającej na utworzeniu na obszarze województwa nowego:
-
podmiotu leczniczego, który ma wykonywać działalność leczniczą w zakresie leczenia szpitalnego, lub nowych jednostek lub komórek organizacyjnych zakładu leczniczego podmiotu leczniczego, przy pomocy których ma być wykonywana działalność lecznicza w zakresie leczenia szpitalnego, lub innej inwestycji w tym zakresie o wartości przekraczającej 3 miliony zł w okresie 2 lat, realizowanej przez podmiot wnioskujący, o którym mowa w art. 95e ust. 1;
Mówiąc wprost, jeżeli zaczynamy nowe przedsięwzięcie w postaci utworzenia „komórki organizacyjnej” co do której mamy obowiązek wpisania do RPWDL, a koszt poczynionej inwestycji będzie przekraczać 3 miliony zł przez 2 lata to musi się starać o pozytywną opinię. Punkt ten dotyczy tylko działalności szpitalnej.
-
podmiotu wykonującego działalność leczniczą, który ma wykonywać działalność leczniczą w zakresie ambulatoryjnej opieki specjalistycznej, lub nowych jednostek lub komórek organizacyjnych zakładu leczniczego podmiotu leczniczego, przy pomocy których ma być wykonywana działalność lecznicza w zakresie ambulatoryjnej opieki specjalistycznej, lub innej inwestycji w tym zakresie o wartości przekraczającej 2 miliony zł w okresie 2 lat, realizowanej przez podmiot wnioskujący, o którym mowa w art. 95e ust. 1;
Ten punkt z kolei dotyczy takiej samej sytuacji jak powyżej (z wyjątkiem mniejszej kwoty na inwestycje), lecz w zakresie AOS. Przepis ten ma zatem zastosowanie do nowo powstających przychodni specjalistycznych, które często prowadzone są przez pojedynczych lekarzy. Przypomnieć należy że podmiotem wykonującym działalność leczniczą są nie tylko podmioty zorganizowane (np. spółki), czy przedsiębiorcy ale także indywidualne praktyki lekarskie (art. 2. ust. 1 pkt 5 ustawy o działalności leczniczej).
-
podmiotu wykonującego działalność leczniczą, który ma wykonywać działalność leczniczą w zakresie leczenia szpitalnego, ambulatoryjnej opieki specjalistycznej lub podstawowej opieki zdrowotnej, lub nowych jednostek lub komórek organizacyjnych zakładu leczniczego podmiotu leczniczego, przy pomocy których ma być wykonywana działalność lecznicza w zakresie leczenia szpitalnego, ambulatoryjnej opieki specjalistycznej lub podstawowej opieki zdrowotnej, lub innej inwestycji w tym zakresie, na które podmiot wnioskujący, o którym mowa w art. 95e ust. 1, zamierza uzyskać dofinansowanie ze środków europejskich.
Ten przepis z kolei dotyczy wszystkich podmiotów, które wykonują działalność leczniczą- chodzi tu o leczenie szpitalne, AOS, POZ. W tym wypadku warunkiem uzyskania środków unijnych na nową inwestycję polegającą na rozpoczęciu działalności w „nowej komórce” jest pozytywna opinia.
Przechodząc do sedna, co nam grozi jeżeli przy zakładaniu nowego podmiotu (jednostki organizacyjnej) nie uzyskamy pozytywnej opinii o celowości inwestycji. Po pierwsze, w każdym przypadku nie uzyskamy środków unijnych. Nie ma znaczenia czy chcemy wykonywać działalność szpitalną, AOS, POZ. Brak pozytywnej opinii jest tożsamy z odmową udostępnienia dotacji unijnych (dotyczy to również istniejących podmiotów!).
Po drugie, brak pozytywnej opinii oznacza również minus 8 punktów przy kontraktowaniu niemal wszystkich świadczeń z Funduszem (art. 148 ust. 2 pkt 2 ustawy). W tym wypadku jednak obowiązek uzyskania pozytywnej opinii dotyczy jedynie podmiotów utworzonych po dniu 29 czerwca 2016 r.
Można by się zapytać w tym miejscu w czym leży problem? Po pierwsze, wydanie opinii nie jest tanie (jak na standardy administracyjne) i kosztuje 4 000 zł. Truizmem jest stwierdzenie, że realne koszty wydania takiej opinii stanowią jedynie ułamek tej kwoty i „danina” ta w istocie stanowi jednorazowy podatek, dla nowo powstałych podmiotów, które chcą leczyć ludzi za publiczne pieniądze.
Po drugie, zgodnie z art. 95g ust. 1 organ wydający opinię ma na to aż 45 dni. Z kolei rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 22 grudnia 2014 r. w sprawie sposobu ogłaszania o postępowaniu w sprawie zawarcia umowy o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej, składania ofert, powoływania i odwoływania komisji konkursowej, jej zadań oraz trybu pracy w § 3 ust. 2 pkt 8 mówi, że termin od ogłoszenia do składania ofert nie może być krótszy niż 14 dni. W praktyce zdarza się, że termin ten jest dłuższy, nie na tyle jednak aby mieć czas na uzyskanie opinii. W momencie ogłoszenia konkursu, na pewno wiele podmiotów będzie chciało zwiększyć swoje szanse powodzenia, a organ, jak to organ – ma 45 dni i będzie chciał je wykorzystać do końca.
Po trzecie, pewne wątpliwości budzi zakres podmiotów, które podlegają obowiązkowi ubiegania się o opinię. Obowiązek wydania oceny dotyczy nie tylko inwestycji wydatkowanych ze środków publicznych, ale również tych realizowanych środkami prywatnymi. Jeżeli zatem byłaby spółka która osiąga dochód i inwestuje środki w dalszą działalność poprzez otwieranie nowych oddziałów, to mimo że państwo nie ma z tymi pieniędzmi nic wspólnego, to mimo wszystko przedsiębiorca wykonujący działalność leczniczą jest w skazany na dobrą wolę organu. Nie wydaje się to szczególnie sprawiedliwe, tym bardziej że każdy za własne pieniądze powinien mieć prawo otwierania takiej działalności leczniczej jaką chce i gdzie mu się podoba. Państwo przecież w przypadku wydania pozytywnej opinii, przy braku pacjentów nie będzie utrzymywać takiego podmiotu.
Po czwarte, przypomnieć należy że minister zdrowia lub wojewoda („organy wydające opinię”) są często organami założycielskimi podmiotów leczniczych (za zwyczaj mocno zadłużone duże szpitale). Łatwo może powstać konflikt interesów pomiędzy ministrem wydającym opinię i będącym jednocześnie organem założycielskim szpitala, a bezpośrednim konkurentem tego szpitala na rynku. Zarzuty o próby sprzyjania podmiotowi publicznemu poprzez wydanie negatywnej oceny zapewne będą stałym punktem, każdego środka odwoławczego w ramach opisywanego postępowania.
O samej konstrukcji wniosku składanego wyłącznie za pomocą systemu teleinformatycznego, a także kryteriach i sposobach oceny można by było jeszcze dużo pisać. Warto wspomnieć jedynie, że opinia nie ma charakteru wyłącznie „matematycznego” jak twierdzą twórcy tej instytucji, a w dużym stopniu opiera się na subiektywnej ocenie organu wydającego opinię i dyrektora właściwego oddziału funduszu (względnie Prezesa Funduszu). Jest to więc instrument, który może zaburzać wynik konkursu ofert – nowe podmioty starające się o kontrakt nie dość, że nie otrzymają punktów za tzw. staż to jeszcze w przypadku braku pozytywnej opinii startują z ujemnymi 8 punktami.
Co do formy prawnej, opinia nie jest decyzją w rozumieniu przepisów Kpa lecz podlega zaskarżeniu w formie pisemnego protestu w terminie 14 dni od dnia doręczenia opinii. W przypadku wydania negatywnej opinii stronie w terminie 14 dni od dnia doręczenia opinii w sprawie nieuwzględnienia protestu przysługuje skarga do WSA. Czas na wniesienie skargi do Sądu Administracyjnego jest zatem znacznie krótszy niż w przypadku zwykłej decyzji.
Zostaw komentarz